Nasza AI daje tej spółce 87% potencjał wzrostu
Saylor: Bitcoin albo nic
Michael Saylor od lat buduje swoją markę jako bezkompromisowy zwolennik Bitcoina. W licznych wywiadach i publicznych wystąpieniach powtarza, że w świecie aktywów cyfrowych nie istnieje realna konkurencja dla pionierskiej kryptowaluty.
Jego zdaniem porównania, które mają sens w branży technologicznej (Google (NASDAQ:GOOGL) vs. Facebook (NASDAQ:META), Apple (NASDAQ:AAPL) vs. Amazon (NASDAQ:AMZN)), nie mają żadnego zastosowania w krypto. Tutaj liczy się tylko Bitcoin – reszta to „szczęśliwy łup” dla tych, którzy zdołają wycisnąć z rynku kilka procent.
Saylor idzie jeszcze dalej, odrzucając nawet oficjalne dane o dominacji Bitcoina na rynku (obecnie ok. 65%). Według niego BTC powinien stanowić 95-96% wartości całego rynku kryptowalut, a cała reszta to tylko „inne rzeczy”, które nie mają większego znaczenia dla poważnych inwestorów.
Ta filozofia znajduje odzwierciedlenie w strategii Strategy, firmy Saylora. Spółka, która niegdyś była znana z rozwiązań analitycznych, dziś jest największym publicznym posiadaczem Bitcoina na świecie. Strategy zgromadziła już 597 325 BTC o wartości 65 miliardów dolarów, koncentrując się wyłącznie na tej jednej kryptowalucie. Nawet chwilowe wstrzymanie zakupów nie zmienia faktu, że Saylor i jego firma są symbolem Bitcoinowego maksymalizmu.
Instytucje patrzą szerzej: Ethereum, XRP i altcoiny w natarciu
Równolegle do tej narracji rynek instytucjonalny zaczyna jednak wyraźnie dywersyfikować swoje zainteresowanie. Coraz więcej firm i funduszy nie ogranicza się do Bitcoina – przykłady można mnożyć:
- SharpLink zebrał miliardy dolarów na zakup Ethereum;
- BitMine porzucił strategię akumulacji Bitcoina na rzecz Etheru;
- Trident (notowany na Nasdaq) realizuje strategię skarbcową skoncentrowaną na XRP i planuje zebrać 500 mln dolarów na zakup tej kryptowaluty.
Co więcej, szanse na pojawienie się funduszy ETF opartych na altcoinach rosną z miesiąca na miesiąc. Według analityków Bloomberga, prawdopodobieństwo zatwierdzenia ETF-ów na XRP, Solanę czy Litecoina w tym roku sięga już 95%. To sygnał, że amerykański regulator (SEC) zaczyna dostrzegać potencjał także poza ekosystemem Bitcoina.
Podczas gdy Saylor odrzuca możliwość istnienia „drugiego najlepszego”, Ethereum i XRP konsekwentnie rozwijają swoje ekosystemy:
Ethereum to platforma smart kontraktów, na której budowane są zdecentralizowane aplikacje, finanse (DeFi), NFT i tokenizacja aktywów. Użyteczność ETH rośnie, a stablecoiny i nowe rozwiązania (np. ETF-y) przyciągają coraz więcej instytucji.
XRP z kolei stawia na szybkie i tanie transfery transgraniczne, współpracując z bankami i instytucjami finansowymi na całym świecie. Notowania XRP w funduszach ETF i rosnące zainteresowanie ze strony firm takich jak Trident pokazują, że altcoiny mają realną wartość w nowoczesnym systemie finansowym.

Argumentacja Saylora opiera się na przekonaniu, że tylko Bitcoin jest „prawdziwym” cyfrowym aktywem, a reszta to chwilowe mody. Jednak rzeczywistość rynku pokazuje, że inwestorzy – zarówno indywidualni, jak i instytucjonalni – coraz chętniej dywersyfikują swoje portfele. Rosnąca adopcja Ethereum, XRP i innych altcoinów, a także zbliżające się ETF-y na te aktywa, mogą w kolejnych latach zmienić układ sił na rynku.